Co ma wspólnego ochrona danych z upadkiem rządu Portugalii?

Media donoszą, że Zgromadzenie Republiki (parlament w Portugalii) odrzuciło wotum zaufania dla tamtejszego rządu premiera Luisa Montenegro, co w praktyce oznacza upadek rządu i konieczność rozpisania nowych wyborów parlamentarnych. Całe zamieszanie spowodowane jest aferą korupcyjną, w którą prawdopodobnie zamieszany był premier i należąca do jego najbliżej rodziny spółka Spinumviva – zajmująca się m.in. consultingiem z zakresu ochrony danych osobowych (…) Premierowi zarzucono, że po objęciu urzędu, nadal pobierał wynagrodzenie z rodzinnej spółki, zajmującej się m.in. ochroną danych osobowych. Według doniesień, wielu klientów Spinumviva prowadzi działalność na podstawie państwowych zezwoleń, w związku z czym dostrzeżono w tej sytuacji poważny konflikt interesów. Premier nie posiada obecnie udziałów w Spinumviva (92% posiada jego żona, 8% jego dzieci), jednak nie ma ustanowionej rozdzielności majątkowej z żoną, która jest głównym udziałowcem w spółce. Wskazuje się, że czyni to jego sytuację wątpliwą w świetle portugalskich przepisów antykorupcyjnych.

/więcej/