Kontrole urzędników nic nie dają. „Ludzie kombinują, zasłaniają się RODO”

Samorządy mają problem z zaniżaniem liczby mieszkańców w deklaracjach „śmieciowych”. Apele i liczenie na elementarną uczciwość nie wystarczają. Trudno jednak zweryfikować, ile osób faktycznie mieszka pod danym adresem. Nawet podczas osobistej kontroli. – W domu są dwie osoby i wiemy, że to małżeństwo. A mówią, że są w separacji, mąż się wyprowadził, ale dzisiaj przyszedł porozmawiać. Wtedy jesteśmy bezradni. Ludzie kłócą się, kombinują jak mogą, żeby tylko płacić mniej – mówi nam urzędnik. Wyliczanie wysokości „opłaty śmieciowej” na podstawie zadeklarowanej liczby mieszkańców danej nieruchomości sprawia samorządom duży problem. To, co na papierze, często nie zgadza się z rzeczywistością. Krótko mówiąc – liczba mieszkańców przebywających pod danym adresem jest często zaniżana.

/więcej/